Wiadomości z rynku

sobota
23 listopada 2024

Na chwiejnym rynku

Podsumowanie roku według EurotaxGlass's Polska
27.02.2015 00:00:00
Sytuację na rynku ciężarówek w 2014 roku zdeterminował konflikt na Ukrainie oraz koniec sprzedaży samochodów Euro 5 - ocenia Marcin Kardas z EurotaxGlass's Polska.
- Firmy transportowe obsługujące kierunek wschodni zaczęły konkurować na rynku krajowym, co doprowadziło do spadku stawek i opłacalności transportu. Sytuację ratowało taniejące paliwo - dodaje przedstawiciel EurotaxGlass's, wiodącego europejskiego dostawcy rozwiązań służących do identyfikacji i wyceny wartości rynkowej pojazdów.
Międzynarodowe uwarunkowania
Według M. Kardasa na rynku wtórnym pojawiło się dużo specyficznych zestawów gabarytowych, które trudno sprzedać. Ze względu na wymiar wewnętrzny poniżej 3 m (uznanie celne) nie są one atrakcyjne w transporcie na Zachód. Dodatkowo czasami występują w postaci dziwnych kombinacji podwozia o normalnej wysokości ramy i niskopodwoziowej przyczepy. Problem dotyczy również chłodni, którymi rynek już się nasycił. Rosyjscy przewoźnicy przestali odbierać najmłodsze pojazdy używane, a dotychczas Rosja był głównym rynkiem zbytu dla 2-3-letnich ciągników. W Niemczech oraz Czechach wprowadzono normę Euro 6 do systemów myta. W oczywisty sposób wywołało to rosnące zainteresowanie nowymi ciężarówkami. Przewoźnicy jeżdżący tranzytem przez Czechy i Austrię zaczęli poszukiwać używanych pojazdów EEV, ponieważ norma ta ma tam niższą stawkę od Euro 5. Trend ten jest szczególnie widoczny na zachodzie kraju. Po zmianach w niemieckim mycie powoli tracą na popularności zestawy o DMC 12 t, do końca 2014 roku nie objęte w ogóle mytem. Należy spodziewać się przejścia przewoźników do zestawów o DMC 40 t.
Euro 6 wchodzi do gry
- Wymienione zawirowania rynkowe spowodowały słabnącą dynamikę sprzedaży nowych i używanych ciężarówek - podsumowuje przedstawiciel EurotaxGlass's. - Początek roku zdominował popyt na ostatnie dostępne pojazdy Euro 5. Pod koniec 2014 roku zauważalnie wzrósł popyt na Euro 6, ale nie był on w stanie zrównoważyć generalnie słabnącego potencjału rynku. Nowym pojazdom bardzo przysłużyła się opinia o niższym zużyciu paliwa, a także konkurencja na rynku i spadające ceny. Obawy dotyczące nowej technologii zaczynają wyraźnie zanikać. Na obiektywne opinie o kosztach eksploatacji Euro 6 trzeba jeszcze poczekać, ale wkrótce stanie się ono normą referencyjną także na rynku wtórnym. W tym roku należy spodziewać się powrotu pierwszych pojazdów używanych. Na razie wciąż istnieje duże zainteresowanie najmłodszymi ciągnikami siodłowymi Euro 5 i EEV z przebiegami poniżej rynkowego standardu. Osiągają znacznie wyższe wartości od pojazdów eksploatowanych standardowo. Ogólnie, popyt na pojazdy używane cechuje się dużą zmiennością i jest nieprzewidywalny. Ciekawym trendem jest spadająca w Polsce popularność ciągników marki MAN. Samochodów na rynku wtórnym jest dużo, a ich sprzedaż zaczyna być problemem. Dodatkowo wyraźnie rysuje się różnica między samochodami eksploatowanymi w Niemczech oraz w kraju. Te pierwsze są znacznie bardziej cenione.
Zainteresowanie normami Euro 3 i Euro 4 zmalało praktycznie do zera. Samochody te osiągnęły już znaczny wiek, co wiąże się również z dużymi przebiegami. Krajowi przewoźnicy preferują już wyłącznie samochody Euro 5.
Rynek pojazdów budowlanych odradza się bardzo powoli. Popyt na używane wywrotki nie jest duży, ale ich wartość stopniowo rośnie ze względu na bardzo małą podaż na rynku wtórnym. Szczególnie dotyczy to mniej popularnych wersji 6x4 oraz 6x6.
Zainteresowanie ciężarówkami dystrybucyjnymi jest tradycyjnie niewielkie. Ze względu na zmiany w niemieckim mycie, należy spodziewać się stopniowego spadku popytu na zestawy o DMC 12 t.
Spadek na rynku nowych
Całkowita sprzedaż nowych ciężarówek w Polsce w 2014 roku wyniosła 17.711 szt. Oznacza to spadek w stosunku do 2013 roku o ok. 10%. Ten wynik, mimo wszystko, pozwolił Polsce zachować czwarte miejsce wśród wszystkich rynków Unii Europejskiej, za Niemcami (85.971 szt.), Francją (38.784 szt.) oraz Wielką Brytanią (38.240 szt.). Wszystkie te rynki również zanotowały stratę w stosunku do roku poprzedniego. Globalnie, rynek EU wchłonął 280.391 szt. samochodów ciężarowych, co oznacza spadek o 8% r/r (305.031 szt. w 2013 r.). Na uwagę zasługuje rynek hiszpański, który urósł o ponad 23%, do poziomu 16.214 szt. Z punktu widzenia polskiego rynku, najważniejszy jest segment pojazdów o DMC 16 t i powyżej i tutaj sprzedaż w kraju wyniosła 15.356 szt. (spadek o ponad 8% w stosunku do 2013 r.; wszystkie dane: ACEA).
Jak widać, sprzedaż była na dosyć wysokim poziomie, ale wynikało to z rejestracji ostatnich samochodów Euro 5 na początku 2014 roku. W bieżącym roku wynik raczej nie zostanie powtórzony, biorąc pod uwagę wszystkie uwarunkowania rynkowe.
Jak naczepy, to plandekowe i cysterny
Sprzedaż nowych naczep osiągnęła w 2014 roku rekordowy wynik. Dotyczy to jednak wyłącznie naczep plandekowych (kurtynowych) i, w mniejszym stopniu, chłodni. Producenci oferujący tego typu pojazdy nie mogli narzekać. Sprzedaż zależała od regionu kraju: na wschodzie była o ok. 50% niższa, niż rok wcześniej, a na zachodzie była nadspodziewanie dobra. Spadła sprzedaż naczep skrzyniowych, dotychczas wykorzystywanych w transporcie na Wschód i wypieranych przez wersje kurtynowe z zamknięciem celnym. Naczepy chłodnie, ze względu na dużą podaż na rynku wtórnym, gwałtownie staniały. Żadnych oznak ożywienia nie widać w sprzedaży naczep podkontenerowych, a niektórzy producenci (Schmitz) zupełnie wycofali je z oferty.
Bardzo trudna sytuacja panuje na rynku wywrotek. Wersje budowlane praktycznie przestały się sprzedawać. Na rynku pierwotnym i wtórnym istnieje niewielki popyt na większe wywrotki, powyżej 40 m3, służące do przewozu płodów rolnych, złomu itp. Słabo sprzedają się także typowo komunalne naczepy z ruchomą podłogą.
W ubiegłym roku dał się zaobserwować zwiększony popyt na nowe cysterny paliwowe, wykorzystywane w imporcie paliwa do kraju. Utrzymał się też kilkuletni trend wzrostu zapotrzebowanie na cysterny chemiczne, których ceny utrzymują się na stałym, wysokim poziomie lub wręcz rosną. Silosy, powiązane z branżą budowlaną, sprzedają się na stałym, ale nie wysokim poziomie.
- Perspektywy na rok bieżący są podobne do aktualnego trendu. Sytuacja przewoźników jest trudna i niepewna. Z jednej strony jest nadmiar pojazdów na rynku krajowym i ogromna konkurencja, a Niemcy wprowadzili Euro 6 do myta i płacę minimalną obowiązującą także zagranicznych przewoźników. Z drugiej strony mamy taniejące paliwo, zmniejszające koszty, oraz spadające ceny nowych ciężarówek. W związku z tym należy spodziewać się raczej tendencji spadkowej w ilości i wartości sprzedawanych pojazdów. W niepewnych czasach przewoźnicy nie inwestują i wykorzystują istniejące zasoby. Rynek będzie się powoli stabilizował, ustalając nowe poziomy popytu - podsumowuje Marcin Kardas.
Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.